Koniec Thrillera 1958-2009*



To miała być prosta historia. Dudul pracował w charakterze wielkiej szychy przy koncercie Majkela na Bemowie w połowie lat 90tych - Majkel był podobno pod wielkim wraźeniem, chciał u nas zbudować wesołe miasteczko . Dudulowi borowiki Aleksandra Kwaśniewskiego kłaniały się w pas, a wielki czarny czlowiek ze świty Króla Popu poklepał go kilka razy po plecach w ramach uznania. Koncert jak wszyscy pamietają okazał się wielkim wydarzeniem, więc Dudul nie dał ciała. Kiedy było juź po wszystkim, Dudi w nagrodę znalazł w garderobie Tiszerta z charakterystycznym logiem brazyliskiej szkoły samby Olodum. Otóż tym odzieniu Majkel występował w " They don't care about us " http://www.youtube.com/watch?v=d5q59xIFMrg jak również pojawił się tego wieczoru na Bemowie. M. był poza kręgiem moich zainteresowań, chociaź uczciwie przyznam, źe kilka kawałków z jego repertuaru wywołuje u mnie dreszcze. Tyle fakty.
Wracając do Dudula to trudno powiedzieć czy fakt wejścia w posiadanie tak cennego reliktu wpłynął na jego osobowość. Koszulkę po jakimś czasie trzeba było wyprać, źeby się nie zepsuła i być moźe to był błąd? Majkel się ulotnił. Sopot, 04.07.09
*Newsweek, dzięki uprzejmości