Znów po chleb do stolycy


Najpierw trzeba się połapać co dziś odjeżdża a co zostaje.




Przy odrobinie szczęścia i z pomocą łokci zajmujemy miejsce dla siedzących.
Warto mieć ze sobą termos, machorkę i suchy prowiant.




Po ok 6-7 godzinach pospiech dociera na Centralny.




Tramwaj zabierze Ciebie prawie w każde miejsce.




Ludzie tacy jak wszędzie. Jest swojsko.




Może bardziej zadbani.




Jak masz przyjaciół, przenocują Cię.
Pozdrawiam Igora, Tomka, Martę, Arta, Daniela, Iwonę, Kasię, Ninę ciocię, Monikę, Sergiusza...